Kolumbia. Historia Georginy

UNHCR COLOMBIAŁzy płyną z oczu 78-letniej Georginy, gdy dopadają ją wspomnienia. Miała sześć lat, gdy na własne oczy widziała śmierć swojego brata. Zginął z rąk uzbrojonych bandytów, która następnie wygnała jej wielką rodzinę z pięknej posiadłości.

“W Tolimie (prowincja) żyło nam się cudownie. Mieliśmy tam ranczo, duży kawał ziemi, pyszne jedzenie i piękny dom. A przede wszystkim, byliśmy wolni i cała rodzina żyła pod jednym dachem. Kiedy przybyły zbrojne oddziały, zaczęły grozić memu ojcu i zabiły mojego brata…”

Georgina nadal nie ma kąta, który mogłaby nazwać domem. 14 lat temu kartel narkotykowy zmusił ją do ponownej ucieczki. Razem z córką Blanką i malutkim wnuczkiem Andreasem przenieśli się do nielegalnego miasteczka dla przesiedleńców Altos de la Florida.

“Przez całe życie pragnęłam lepszych warunków życia dla moich dzieci…”

UNHCR pracuje nad zalegalizowaniem osady Altos de la Florida i chce dostarczać tam artykuły pierwszej potrzeby – jak woda czy prąd. Dzięki temu życie takich osób jak Georgina będzie przynajmniej odrobinę łatwiejsze i bezpieczniejsze.

Tekst: K. McFadden

Zdjęcia: UNHCR/S. RichGeorgina-Colombia-2-300x200


Nawet 1 rodzina rozdzielona wojną to za dużo

Dowiedz się więcej o naszej pracy z uchodźcami na UNHCR.org