Dom, o którym mówił mi Ishaq, mieścił się na Starym Mieście i należał do jego rodziny od 350 lat. W ciszy, która zaległa, wyraźnie słyszeliśmy bezlitosny huk pocisków moździerzowych na przedmieściach.
Pracuję dla uchodźców w UNHCR już 18 lat. W 2012 roku słowa “Uchodźcą nie zostaje się dobrowolnie” nabrały dla mnie innego znaczenia.
Dala musiała uciekać z Birmy, bo jej rodzina, choć mieszkała tam od pokoleń, nagle okazała się przyblędami. Jak tysiące innych rodzin Rohingów…
“Myślę o nim tak samo jak o wszystkich rodzinach, które uciekły przed wojną w poszukiwaniu lepszego życia”
Fatima, zamiast uczyć się i studiować, opiekowała się czwórką młodszego rodzeństwa, zastępując im matkę
Wszystko co pamiętała od dzieciństwa, wiązało się z wojną, wszystko czego w życiu chciała, to o niej zapomnieć
W wiosce Carol było spokojnie. Aż pewnego dnia o świcie rebelianci puścili ją z dymem.
Maratończyk bez narodowości wraca do domu zobaczyć najbliższych
Dowiedz się więcej o naszej pracy z uchodźcami na UNHCR.org